piątek, 15 listopada 2013

Od Claire - CD historii Megami.

Megami wyszła jeszcze trochę zaspana.
- Może jeszcze zjemy śniadanie? - zapytała.
- Dobra, ale potem się pobawimy, okay?
- No pewnie!
Wilczyca upolowała trzy zające i jedną wiewiórkę.
- Pycha! - Powiedziałam z zapchanym pyskiem.
- Cieszę się, że ci smakuje - było widać, że jest z siebie zadowolona.
- Ja idę się napić i zaraz wracam. 
Idąc, czułam się, jak bym była tu z rok. przypomniałam sobie jak i dlaczego tu trafiłam. Pijąc zaczęłam płakać.
- Co tak długo? Coś się stało? - wypytywała zaniepokojona wilczyca i po chwili zauważyła, że po policzkach ciekną mi łzy.
- Nie, nic - próbowałam się powstrzymać od płaczu ale nie wytrzymałam.
- Przecież widzę, że pła...
- Możemy o tym pogadać trochę później? - zapytałam przerywając jej w pół słowa.
- No dobrze, to idziemy się bawić?
- Pewnie! Tylko szkoda, że nie ma nikogo innego.
- Mam nadzieję, że niedługo ktoś u nas zawita.
- To może pobawimy się w chowanego? - zapytała.
- Okay.
- Tylko wrócimy na teren główny.
- A zaniesiesz mnie? - zrobiłam oczy biednego i proszącego wilka.
- Ale umiesz już sama chodzić! - nie podobał się jej ten pomysł.
- Tak bardzo cię proszę.
- No dobrze... Wskakuj na mój grzbiet.
- Hihihi - zachichotałam cicho.
- Wszystko słyszę - powiedziała uśmiechając się.
- Długo jeszcze? - zapytałam po jakimś czasie.
- To chyba ja powinnam się pytać nosząc taką kluchę - powiedziała śmiejąc się.
- Mam nadzieję, że to już tu.
- Tak, tutaj - na miejscu natychmiast zepchnęła mnie z grzbietu.
- Ty liczysz do trzydziestu, a ja się chowam!
- No dobrze to 1, 2, 3...
Schowałam się na drzewie i siedziałam tam bardzo długo. Nagle usłyszałam łamanie się gałęzi, nie chciałam wychodzić z mojej kryjówki, tym bardziej, że nie umiałam zejść. Zaczełam słyszeć dziwne szelesty.
- Tylko, żeby Megami się nic nie stało. - Postanowiłam zeskoczyć i zobaczyć gdzie jest.
Okazało się, że źle skoczyłam i chyba połamałam łapę.
- AŁ! - Wilczyca przybiegła błyskawicznie.


Megami? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz